24 stycznia 2021 – minęło DOKŁADNIE 5 lat od spotkania w „Harendzie” naszej grupy „inicjatywnej” dla powołania do życia Stowarzyszenia „Res Carpathica”. Pora tedy na krótkie przywołania „historyczne” połączone z refleksją jakże szybkiego biegu czasu…
Była nas wtedy, w 2016 roku, 11-tka: Dorota Giebułtowicz, Helena Krasowska, Ewa Wenta, Witold Grzesik, Andrzej W. Kaczorowski, Jan Skłodowski, Piotr Strzałkowski, Wojciech Tomaszewski, Tomasz Traczyk, Kuba Węgrzyn, Wojciech Włoskowicz (co dokumentują załączone zdjęcia – jedenasta osoba nie jest widoczna – Witek Grzesik właśnie fotografuje). Panujący w lokalu gwar oraz brzęk szklanic (i chyba nawet głośna muzyka?) nie przeszkodziły w przedstawieniu istoty spotkania, wzajemnej wymianie myśli i podjęciu decyzji zorganizowania zebrania powołującego formalnie stowarzyszenie do życia.
Odbyło się ono już po niespełna miesiącu, bo 19 lutego, gromadząc 29 założycielek i założycieli „Rzeczy” w swej istocie i przesłaniu statutowym jak najbardziej „Karpackiej”. Pełnych inicjatyw i woli ich karpackiego urzeczywistnienia.
Po 5 lat naszego istnienia liczymy 76 członków – w tym 2 honorowych oraz 6 wspierających (z Ukrainy) stając się organizacją rozpoznawalną w szerokich kręgach „karpatologów” i „karpatomiłośników”. Dzięki współpracy z partnerami krajowymi i zagranicznymi oraz wsparciu ze strony instytucji rządowych i pozarządowych zorganizowaliśmy dotychczas 3 zagraniczne wyjazdy konferencyjne (2 na Ukrainie – I i II Spotkania na Pokuciu oraz 1 w Rumunii), zrealizowaliśmy 2 projekty komemoratywne (upamiętnienie polskich legionistów w Syhocie Marmaroskim i ks. Józefa Smaczniaka w Nadwórnej), 4 Biesiady Karpackie i 27 autorskich spotkań prelekcyjnych o karpackiej tematyce w ramach naszej „Academii Res Carpathica”. Liczne publikacje naszych członków można zaś znaleźć w internetowej bibliotece na stronie www.rescarpathica.eu. Oto tylko kilka ważniejszych przykładów naszych działań.
To wszystko dzięki naszym Koleżankom i Kolegom, dzięki temu, że jesteśmy razem, że działamy wspólnie. Teraz sytuacja „kowidowa” nie sprzyja naszym „realnym” aktywnościom – jesteśmy jednak pełni nadziei, że znów będzie PIĘKNIE – tak jak 5 lat temu.
(js)